Aktualnie

Temperatura: 1°-9°C
02.02.2015 - Nieaktywne postaci usunięte
27.01.2015 - Lista obecności zakończona.

Szablon od niekonkretnej.

Zapraszam do zapisów.

piątek, 9 stycznia 2015

Z pamiętnika kryzysowej zakonnicy

6 grudnia 2014

Boże, proszę daj mi siły. Spraw abym nie zgubiła swej drogi. Czuwaj nade mną gdy moje serce ogarnie strach. Pomóż gdy pojawi się zwątpienie. Upewniaj mnie w tym, że moja droga jest właściwa. 


12 grudnia 2014

Poznaję nowy świat jak pragnęła tego matka przełożona. Dowiedziałam się dużo rzeczy o mojej rodzinie co sprawiło, że moje serce ogarnął smutek. Mojej matce nikt po stracie ojca nie chciał pomóc. Przez nawał emocji w jej sercu nie poradziła sobie z tym. Byłam zła na członków swojej rodziny, że nie potrafili okazać jej ciepła i zrozumienia. Tak niewiele mogło sprawić, że życie kilku osób mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej. Chciałabym Cię prosić o wybaczenie. Wybacz mojej rodzinie, która nie pomogła bliźniemu w potrzebie. Wybacz mojej kochanej mamie, która w rozpaczy targnęła się na swoje życie. Ja postąpiłam według Twoich nauk i przebaczyłam swoim bliskim. Modlę się za nich codziennie. Błagam, daj zaznać skrzywdzonej duszy wiecznego spokoju.


14 grudnia 2014

Dziękuję Ci Boże za to, że mogłam poznać tak cudowną istotę jak Felicity. Ta mała dziewczyna sprawia, że moje serce się raduje. Modlę się do Ciebie codziennie w jej intencji. Proszę daj jej dużo siły aby mogła przetrwać żywot bez matki. Oto samo proszę względem jej ojca. Spraw aby serce tej dziewczynki zawsze było takie czyste od grzechu. Czuwaj nad nią, daj jej najlepszego Anioła Stróża gdy odejdę. Póki to jestem nie dopuszczę aby cokolwiek jej się stało.


22 grudnia 2014

Wybacz mi Ojcze bo zgrzeszyłam. 


25 grudnia 2014

Dziś świętujemy narodziny Twojego syna. Jest to jeden z cudowniejszych dni w roku. Tęsknię za siostrami ale spędzanie tego dnia wraz z rodziną też jest ciekawym doznaniem. Będę się dziś modlić za nich wszystkich i za Jezusa. Amen. 


1 stycznia 2015

Wybacz mi Boże za zwątpienie w moim sercu. Jestem rozdarta, proszę Cię jedynie o światło dla mojej duszy. Moje myśli są coraz bardziej grzeszne, czuwaj nade mną. Dopiero teraz rozumiem pojęcie, że życie jest pełne pokus. Zaczynam rozumieć Ewę, która dała się skusić Szatanowi. Chroń moją duszę ode złego.


2 stycznia 2015

Na ile prób mnie jeszcze wystawisz? Czy tym cierpieniem, które teraz czuję każesz odpokutować mi mój grzech? W takich momentach zaczynam wątpić w Twoje dobro. Nie lepiej byłoby gdybym nigdy nie wychodziła z zakonu? Może wtedy nie wątpiłabym w Ciebie. Moja dusza została dzisiaj podzielona na milion kawałków, moje serce ogarnął smutek. Czy to właśnie na tym miało polegać moje poznawanie świata? Miałam kompletnie się do niego zrazić by nie chcieć nigdy do niego wracać? Czy właśnie w tym momencie jesteś szczęśliwy? 



9 stycznia 2015


Jedyne o co mogę Cię prosić Boże to wybaczenie. Mogę tej decyzji żałować całe życie ale moje serce podpowiada mi, że to dobry wybór. Choć raz w życiu chcę się nim pokierować. Moja decyzja nie zmienia faktu, że zawsze będziesz bardzo ważny w moim życiu. Nigdy w Ciebie nie zwątpię bo wiem, że zrobiłeś to wszystko aby naprowadzić mnie na dobrą drogę. Błagam Cię o to aby moja nowa droga była oświetlona blaskiem Twojej łaski. Czuwaj nad moją duszą. Amen.


~*~


Słowa napisane chwilę wcześniej w zeszycie były jednymi z trudniejszych w życiu Katji. Właśnie teraz postanowiła rzucić swoje doczesne życie. Była przerażona ale jej serce podpowiadało jej, że dobrze robi. A co jeśli Oliver nie będzie chciał wpuścić jej do ich życia? Wtedy będzie mogła odejść z czystym sumieniem i wiedzieć, że chociaż próbowała. Należy pamiętać o fakcie, że stanie się stereotypową zakonnicą, która zamyka się na świat bo coś jej się nie udało. 
Błądziła przed znajomym jej budynkiem dobre trzydzieści minut. Nie wiedziała co mogłoby powiedzieć. Była to dla niej zupełnie nowa sytuacja. Było późno, dochodziła godzina dwudziesta trzecia. Patrzyła w znajome jej okno, w którym paliło się jeszcze światło. Boże, proszę pomóż mi. Dodaj mi otuchy w tym trudnym momencie. Wychodzącego mężczyznę z klatki uznała jako znak. Szybko podbiegła aby złapać drzwi i chwilę później zmierzała już po schodach. Wzięła kilka głębszych wdechów i zapukała delikatnie w drzwi. Jej serce waliło jak szalone i przyśpieszało z sekundy na sekundę gdy słyszała kroki zbliżające się do drzwi, które po chwili się otworzyły. 
Zdziwiona mina Queena mówiła wszystko. Jak widać nie spodziewał się jej ujrzeć. Katja była przygotowana na wszystko: zamknięcie drzwi przed nosem, krzyki czy inne obraźliwe słowa. Ale tu nie o to chodziło, Chciała mu powiedzieć co miała do powiedzenia. Co mężczyzna z tym zrobi to już tylko jego sprawa. Wzięła głęboki oddech i zaczęła mówić:
- Mogłabym nawet codziennie jeść to okropne sushi tylko po to aby być bliskiego ciebie i Felicity. Nie chcę was opuszczać. 


_______________________________________________
Za wszelkie błędy proszę mi wybaczyć. Nie mam w zwyczaju czytać tego co napisałam. Wszelkie uwagi bardzo mile widziane ( o ile komuś będzie się chciało przez to przebrnąć ! ). 

6 komentarzy:

  1. [Napotkałam literówki, więc polecam jednak przeczytanie tekstu w pierwszej wolnej chwili. Mimo tego, notka bardzo mi się podoba, jest lekka do czytania i interesująca; lubię wpisy do pamiętników.]

    Andrea R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [ Dziękuję bardzo. Potem postaram się ją przeczytać i wyłapać literówki. ]

      Usuń

  2. Mam wrażenie, że w pamiętniku używa trochę zbyt patetycznych i sztywnych zwrotów, np. "moje serce ogarnął smutek", "żywot". Trochę to dla mnie sztuczne.
    I nie można się modlić "za Jezusa", a raczej "do Jezusa", bo co Bóg może zrobić dla samego siebie? (25 grudnia).
    Szacunek dla K., że wprost powiedziała to co chciała, z czym ja sama mam ogromne problemy. Choć myślałam, że trochę dłużej będzie się wahała z tym zakonem :)

    PS: dodaj etykietę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [ Tak to jest gdy człowiek pisze i nie czyta. Oczywiście, że powinno być 'do' ! Katja używa zazwyczaj takiego słownictwa dlatego też w jej wypadku nie jest to sztuczne. Zostawała wychowana przez zakonnice starszej daty dlatego też jest tak a nie inaczej.
      Co do wahania z zakonem też myślałam, że potrwa to dłużej ale nikt jeszcze go nie przekreślił. Przecież życie jest nieprzewidywalne i niepowodzenia w nim mogą sprawić, że kobieta zapragnie wrócić do znajomych jej murów.
      Nie pozostaje mi nic jak podziękować za wyrażenie własnego zdania ! ]

      Usuń
  3. [Blogger mnie nie słucha, więc napiszę jeszcze raz.
    Wiesz, że doceniam to, w jaki sposób prowadzisz Katję. Na blogach panuje rozpusta, nie zdziwiłabym się, gdyby powstała zakonnica, która zrzuci habit przed pierwszym lepszym, ale tak nie powinno być. Katja jest wyjątkowa i widać to w tej notce :)]

    OdpowiedzUsuń
  4. 10 stycznia 2015
    Wybacz mi Ojcze, bo nie umiem poprawnie stawiać przecinków.

    OdpowiedzUsuń